wtorek, 10 listopada 2009

Dziecko w sieci!

Czy wiesz co Twoje dziecko może znaleźć w internecie?
Może znaleźć dużo począwszy od tego jak się ubierać, czesać,
gdzie iść na dyskotekę itd...
Skończywszy, że może znaleźć tu też problemy.....
takie jak znęcanie czy nękanie, nakłanianie do dziwnych rzeczy,
a czasem i niezgodnych z prawem...
Nie wiem ilu ludzi, rodziców zdaje sobie sprawę, że świat wirtualny to nie tylko rozrywka dla dzieci.
Dzieci często szukają tu wskazówek, których powinny szukać w realu....
Niestety tego nie robią.
Net ma dużo informacji, począwszy od wiedzy szkolnej
skończywszy na wiedzy gdzie i za ile kupić np. narkotyki.
Najbardziej mnie niepokoi to że w necie dzieci szukają pomocy,
wsparcia wtedy kiedy ich świat się wali.
Kiedy okazuje się, że rodzice nie spełniają swoich obowiązków rodzicielskich,
lub kiedy stają się tyranami małych istot!
Takie dziecko staje się celem dla pedofilów, osób, które zajmują się handlem dziećmi, dla dilerów itd.
Net nie jest wtedy bezpieczny dla małych istot, zagubionych w świecie realnym!
Nie jest nic przyjazne, nawet instytucje, których obowiązkiem jest pomóc takiemu dziecku!
Kiedy dziecko szuka pomocy, bo w jego świecie realnym dzieje się coś złego, często nie może liczyć
na organizacje, które są dla ofiar, np.przemocy.
Przychodzi wtedy tu do świata wirtualnego, szukając zrozumienia, akceptacji, wsparcia, zainteresowania....
Niestety nadal nie są w bezpiecznym miejscu.......
net nigdy nie będzie bezpieczny!
Wielu młodych ludzi wchodzi na tzw. Czaty na których spotkać można różnych ludzi z różnymi zamiarami!
Ja wiem i zdaje sobie sprawę z tego że pomoc w necie nie powinna mieć w ogóle miejsca,
tylko gdy nie można liczyć na real, szuka się go tutaj o czym świadczą o tum takie miejsca jak:

http://www.forum.niebieskalinia.pl/ ,

http://www.kidprotect.pl/forum/ ,

i wiele podobnych.
Tam można zobaczyć że ludzie nauczyli się szukać wsparcia w świecie wirtualnym.
Dzieci idą w nasz ślad, w końcu one nas naśladują, od nas się uczą.
My jako dorośli poradzimy sobie z różnymi zachowaniami w necie, chociaż nie zawsze,
A te małe istoty nie maja tu szans na obronę samych siebie!!
Jeśli my dorośli nie będziemy czuwać nad bezpieczeństwem małych istot tu w necie, to kto?
Ja wiem, że czuwanie nad bezpieczeństwem dziecka to obowiązek rodzica,
ale co jeśli mama czy tata w tym czasie leży naćpany/na czy pijany/na?
W takim stanie nie są zdolni czuwać nad bezpieczeństwem dziecka!
Wtedy my dorośli mamy ten obowiązek, można powiedzieć co mnie tam obchodzi cudze dziecko...
Tylko że:

Los naszych własnych dzieci,każdego dziecka bez wyjątku,
jest ściśle i nierozerwalnie spleciony z losem wszystkich dzieci.
Pomyślność naszym dzieciom możemy zapewnić jedynie wówczas,
gdy zapewnimy pomyślność cudzym dzieciom.
Ale troska o cudze dzieci nie wynika jedynie ze względów praktycznych
- troska ta jest po prostu słuszna.
Lilian G. Katz Talks with Teachers of Young Children 1994